Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi este z miasteczka Pruszków/ Pisarzowice. Mam przejechane 13683.88 kilometrów w tym 1724.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy este.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:319.00 km (w terenie 25.00 km; 7.84%)
Czas w ruchu:16:47
Średnia prędkość:19.01 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:53.17 km i 2h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
57.00 km 10.00 km teren
03:10 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Gierkówką pod wiatr

Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 2

Wiało cały czas , miało wiać w jedną stronę ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności wiało 3/4 trasy i to cały czas prosto w twarz.
Dużą część trasy przejechałem tzw. gierkówką żeby szybciej dotrzeć na miejsce
Miałem upatrzone pewne miejsce grzybowe , które wyczaiłem jadąc dwa tygodnie temu samochodem. Miejsce się sprawdziło tak więc 20 kilometrów nie poszło na marne.
Po drodze natknąłem się na Zaskrońca , który jakoś nie chciał uciekać, chyba został wcześniej przejechany przez jakiś samochód.

Zaskroniec © este



Koźlarz © este



Dane wyjazdu:
20.00 km 15.00 km teren
01:23 h 14.46 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

na rower i na grzyby

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 2

Dawno nie jeździłem po lesie, ciągle tylko asfalt i asfalt.
Dziś chciałem to zmienić. Niestety po wjechaniu do lasu okazało się ,że grzyby obrodziły okrutnie, więc więcej było chodzenia i prowadzenia roweru niż samej jazdy. Była niedziela więc grzybiarzy też było mnogo.
Po powrocie oczywiście przerabianie towaru, suszenie, zaprawianie itp

Chyba budują autostrade przez las © este


W lesie © este


Odpoczynek przy paśniku © este



Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
02:11 h 22.44 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pochmurny Przegibek

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 1

Nie wiedziałem za bardzo co dzisiaj ze sobą zrobić, tym bardziej ,że chmury przewalały się nad górami , postanowiłem więc oblukać co tam na Przegibku słychać.
A słychać było niewiele, bo ciężkie chmury nie zachęcały do górskich wycieczek. W Międzybrodziu też pustawo,niestety jesień idzie.
To był ostatni tegoroczny górski wyjazd.
W poniedziałek do roboty :(

Różowo to nie wygląda:) © este


Przegibek © este


Widok z Przegibka na Żar © este


Wczesno jesienny Żar © este



Dane wyjazdu:
101.00 km 0.00 km teren
05:11 h 19.49 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wszystko na raz

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 4

Tak sobie miałem pojechać. I pojechałem. Było wszystko i góry i rzeka i nawet miasto.Założyłem nawet sakwy ,żeby mnie plecak nie uwierał za bardzo.
Jechałem niespiesznie typowo turystycznie, bo gdzie się tu spieszyć jak dookoła takie widoki się rozpościerają. Kiedyś tego nie zauważałem, ale człowiek się starzeje i mądrzeje :)


Tu Kozy © este


I tu kozy © este


Spokój po wekendzie © este


W oddali Żar © este


Karczma Żywiec © este


Żywiec zamek © este


Daniele w mini zoo w Żywcu © este


Żywiec © este


W Sanktuarium Rychwałdzkim byłem po raz drugi i znowu miałem te same odczucia. Jak wchodziłem do Kościoła to ogarniał mnie jakiś taki wewnętrzny spokój. Rzadko kiedy tak mam, lubię tu przyjeżdżać.


Rychwałd sanktuarium © este


Rychwałd, sanktuarium rychwałd © este


Gdzieś na podjeżdzie © este


Przełęcz Kocierską zdobyłem od południowej strony, myślałem ,że będzie gorzej. Co prawda parę razy się zatrzymywałem ,ale nie z powodu zmęczenia tylko ,że chciałem uchwycić to i owo.

Kocierz zaprasza © este


Kocierz © este


Już po sezonie © este


Widok z Kocierzy © este


Kocierz i sem ja © este


Zjazd miał być szlakiem zielonym ,ale trochę szkoda mi było aparatu w sakwie więc wybrałem bezpieczniejszą opcję i pojechałem w stronę Targanic równiutkim asfaltem.


Dane wyjazdu:
57.00 km 0.00 km teren
02:34 h 22.21 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Oblężony Żar

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 6

Po lajtowym rodzinnym rajdzie rowerowym postanowiłem wybrać się na Żar.
Popołudniowa bezchmurna pogoda zachęcała do tego.
Tempem ruszyłem szybkim i po niecałych 40 minutach zameldowałem się na moście w Międzybrodziu Żywiecki.

Widok z mostu w Międzybrodziu Żywieckim © este


Widok z mostu w Międzybrodziu Żywieckim © este


Drugie 40 minut zajęło mi wjechanie na szczyt. Udało mi się wyprzedzić nawet parę osób ;)


Dojechałem © este


Jezioro na szczycie góry © este


Na szczycie tłum jak na Marszałkowskiej w Warszawie, kolejka do baru na 20 osób, dobrze ,że miałem prowiant w plecaku i nie musiałem nic kupować.
Pokręciłem się trochę po szczycie, popodziwiałem widoki i po pół godzinie zjechałem z powrotem. Dobrze ,że zaopatrzyłem się w dzwonek bo musiałem po drodze rozganiać niespiesznie schodzących turystów, co przy prędkości ponad 50 km/h nie jest zbyt bezpieczne :)

Downhillowcy © este


Na szczycie Żaru © este


Tarsa rowerowa niekoniecznie dla rowerów miejskich © este


Widok z Żaru na południe © este


Widok z Żaru na północ © este



Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
02:18 h 15.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

III gminny rajd rowerowy

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 6

Ledwo tydzień wyjechałem z Pisarzowic, a tu znowu jestem.
Zostało trochę urlopu więc go trzeba wykorzystać. Na nartach nie jeżdżę to i w zimie mi urlop niepotrzebny.
Akurat 8 września odbywał się trzeci gminny rajd rowerowy, impreza skierowana głównie dla rodzin, ale mnie jako rodowitego Pisarzowianina nie mogło zabraknąć :)
Trasa lajtowa 26 km , tempo jeszcze bardziej.
Spotkałem paru znajomych , których nie widziałem kilka lat. Pogadaliśmy sobie, dowiedziałem się parę ciekawych rzeczy,posłuchałem plotek.
Fajne są takie spotkania.
Na mecie w Starej Wsi serwowali wyśmienitą grochówkę.

Na starcie © este


Na starcie © este


Kolejka po grochówkę © este


Ja przyjechałem do domu to poczułem jednak pewien niedosyt , a że było już po 15 szybkim tempem (jak na mnie) pojechałem na Żar.

Statystyki zbiorcze na stronę
free counters