Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi este z miasteczka Pruszków/ Pisarzowice. Mam przejechane 13683.88 kilometrów w tym 1724.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy este.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

DyMno 2010

Dystans całkowity:38.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:08
Średnia prędkość:6.20 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:38.00 km i 6h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.00 km 0.00 km teren
06:08 h 6.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

DyMno 2010

Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 23.06.2010 | Komentarze 0

" title="Przed startem-DyMnO 2010" width="600" height="400" />
Przed startem-DyMnO 2010 © este

Jadąc do Nieporętu 29 maja wcale nie miałem zamiaru startować w wyścigu. Ot miała to być delikatna przejażdżka po okolicach wraz z córką.
Korzystająć jednak z okazji pojawilismy się na starcie, żeby zobaczyć jak to wygląda.
Po krótkiej rozmowie z organizatorem okazało się jednak że start jest możliwy, wiec po opłaceniu wpisowego i przyczepieniu numerów startowych ruszyliśmy w drogę.
Trasa krótka C-30, tempo wolne, jadę z córką więc nie przyszaleje.
Do punktu "B" docieramy bardzo szybko przy okazji zdobywając waypointa w waypointgame. Następnie obieramy kierunek na "D". Punkr wydaje się łatwy , ale to tylko pozory. Jakieś 400 metrów od celu zaczyna być bardzo mokro. Dominika zostaje na suchym skrawku lądu , a ja jadę dalej w jednym miejscu wpadając do wody prawie po osie.
Z tego wszystkiego zapominam ze jeszcze trzeba zdobyć "C"- miałem źle złożoną mapę więc go jakoś tak nie zauważylem. Po zdobyciu punktu "C" zasłużony odpoczynek. Swojska kiełbaska nabyta drogą kupna w pobliskiem sklepie smakuje wyśmienicie, ale cóż trzeba jechać dalej. Naszym celem jest pk. "E".
Nawigujemy bezbłędnie choć droga trochę trudna, pełno piasku ,że aż rower nie chce jechać, a do tego całe hordy komarów. Dominika już ma dosyć, ja się nawet za bardzo nie rozkręciłem, ale właśnie z jej powodu rezygnujemy z pk"A", który wydaje się dosyć trudny do zdobycia. Na mecie okazuje się że była to dobra decyzja , bo z opowieści innych zawodników wynika że niektórzy przy zdobywaniu tego punktu wpadali w bagno po pas.Na mecie krótka rozmowa z organizatorami, pamiątkowe koszulki i do domu. Kolejny mile spedzony weekend.
Kategoria DyMno 2010


Statystyki zbiorcze na stronę
free counters