Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi este z miasteczka Pruszków/ Pisarzowice. Mam przejechane 13683.88 kilometrów w tym 1724.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy este.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:11652.68 km (w terenie 1444.95 km; 12.40%)
Czas w ruchu:613:36
Średnia prędkość:18.60 km/h
Maksymalna prędkość:77.70 km/h
Suma podjazdów:2901 m
Maks. tętno maksymalne:179 (98 %)
Maks. tętno średnie:163 (89 %)
Suma kalorii:38422 kcal
Liczba aktywności:227
Średnio na aktywność:51.33 km i 2h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
56.00 km 30.00 km teren
03:33 h 15.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Puszcza Kampinoska we mgle

Piątek, 25 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 4

Pierwszy raz w tym roku uderzyłem na Puszczą kampinoską.późna jesień to najlepszy okres ,żeby tam pośmigać. Przede wszystkim brak komarów,choć zamiast tego były jakieś dziwne pajączki które w trakcie postojów spadały na człowieka nie wiadomo skąd .
Wyjeżdżając z Pruszkowa świeciło słońce, ale im bliżej byłem puszczy tym większa mgła zalegała.
Puszcza we mgle © este


Muzeum Kampinoskiego Parku w Granicy © este


Cmentarz wojenny w Granicy © este


Na zielonym szlaku w okoolicach Granicy © este


Mgła w puszczy © este


Jesień © este


Dąb Powstańców © este


Po jakieś godzinie jazdy przez mgłę zaczeło przebijać się słońce i w końcu zwyciężyło, nastało piękna złota jesień.
Pierwszym celem wycieczki był Bromierzyk i kapliczka w środku lasu.
Zawsze jak jestem w okolicy to tu zaglądam, w środku jest niesamowity klimat.

Bromierzyk kaplica św.Teresy © este


Bromierzyk kaplica św Teresy © este


W okolicach jest też sporo opuszczonych gospodarstw , park sukcesywnie wykupuje kolejne. W jednym roku w domach mieszkają ludzie w następnym zostaję tylko gołe mury.

Bromierzyk pozostałość po wykupionym gospodarstwie © este


W zeszłym roku budynek był jeszcze zamieszkały © este


Klimatyczna pajęczyna © este


Zielonym szlakiem dojechałem do Żelazowej Woli, miałem zamiar pozwiedzać park i dworek gdzie urodził się Chopin, ale wejście na teren parku zmieniło się diametralnie. Pobudowano jakieś nowoczesne oszklone budynki , które spieprzyły cały klimat okolicy. Dodatkowo ,żeby dostać się na teren trzeba przejsć przez jeden z tych szklanych domów, a z rowerem jest to mało prawdopodobne.

Szklane Domy w Żelazowej Woli © este


Z Żelazowej Woli pojechałem w kierunku Famułek Brochowskich i Królewskich a następnie północną częścią parku przez Krzywą Górę z powrotem do Granicy

Zalana część szlaku © este


Przy kanale Łasica © este


Mostek an kanale Łasica © este


Polecam zachodnią część parku szczególnie w dzień powszedni. Brak niedzielnych turystów , cisza i spokój, można cieszyć sie przyrodą.
Kategoria Kampinos, Wycieczki


Dane wyjazdu:
33.00 km 6.00 km teren
01:40 h 19.80 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Objechałem ziemię... prawie :)

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 1

Trwało to kilka lat , a nawet kilkanaście i wreszcie się udało. I to na tym samym rowerze. Co prawda z roweru pozostała tylko stara rama, reszta wymieniona i to w niektórych przypadkach nawet kilkukrotnie.
Co do kilometrów to prawdopodobnie brakuje mi jeszcze 75 km, ale może się uda:)
Wszystko odbyło się w pięknych okolicznościach przyrody więc jest co świętować....

Jesień w lesie © este


Jesienny rower © este


Jesień w lesie © este


Kolory jesieni © este


40000 mineło © este


Dane wyjazdu:
51.00 km 20.00 km teren
02:49 h 18.11 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Babie Lato

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 1

Wyjątkowo piękna niedziela, choć wczoraj się taka nie zapowiadała.
pierwszy dzień prawie bez wiatru.
W lesie zatrzęsienie ludzi, zbierają grzyby spacerują prawie przejechać nie idzie.
Pod lasem tyle samochodów jak dawno nie widziałem, pewnie wszyscy chcą wykorzystać ostatnie promienie słońca.

Tłok po lasem © este


Osiedle domków " jednorodzinnych " w Walendowie © este


Osiedle domków " jednorodzinnych " w Walendowie © este


Dziś wyjątkowo dużo terenu, lubię zapach jesiennego lasu, dlatego co chwilę robię przerwy.
W czasie jednej z nich posilam się zdrowiutką Wareczką.

W lesie © este


Domek dla Puszczyka © este


Leśny tor przeszkód w Sękocinie © este


Po powrocie do domu odwiedzam jeszcze budowany właśnie osiedlowy park.
To co zobaczyłem to jedna wielka porażka. Tyle betonu w jednym miejscu to dawno nie widziałem. Gdzie jest ku... zieleń, drzewa .Ostatnio widziałem parę "rewitalizacji " różnych obiektów , ale to co się dzieje w Pruszkowie to się panie nadaje do prasy :)
Jak zaczynali tę przebudowę to myślałem ,że te wszystkie betony będą czymś przykryte, ale się okazuje ,że nie. taki nowy styl industrialny :)

Betonowy park w Pruszkowie © este


Betonowy park w Pruszkowie © este


Dane wyjazdu:
31.00 km 5.00 km teren
01:53 h 16.46 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kolory jesieni

Piątek, 4 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Wolny dzień w pracy trzeba jakoś wykorzystać, więc po spełnieniu obowiązków domowych , krótki wypad w teren.Lubię jesień,taką polską słoneczną bezdeszczową, choć rzadko się zdarza.


Tu rosną grzybki :) © este


[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,433996,aleja-lipowa-w-podkowie-lesnej.html]
Aleja lipowa w Podkowie Leśnej © este
[/[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,433998,owoce-alenie-wiem-czego.html]
Owoce alenie wiem czego :) © este
[/url

Opieńka Miodowa © este


]url]
a

Dane wyjazdu:
57.00 km 10.00 km teren
03:10 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Gierkówką pod wiatr

Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 2

Wiało cały czas , miało wiać w jedną stronę ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności wiało 3/4 trasy i to cały czas prosto w twarz.
Dużą część trasy przejechałem tzw. gierkówką żeby szybciej dotrzeć na miejsce
Miałem upatrzone pewne miejsce grzybowe , które wyczaiłem jadąc dwa tygodnie temu samochodem. Miejsce się sprawdziło tak więc 20 kilometrów nie poszło na marne.
Po drodze natknąłem się na Zaskrońca , który jakoś nie chciał uciekać, chyba został wcześniej przejechany przez jakiś samochód.

Zaskroniec © este



Koźlarz © este



Dane wyjazdu:
20.00 km 15.00 km teren
01:23 h 14.46 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

na rower i na grzyby

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 2

Dawno nie jeździłem po lesie, ciągle tylko asfalt i asfalt.
Dziś chciałem to zmienić. Niestety po wjechaniu do lasu okazało się ,że grzyby obrodziły okrutnie, więc więcej było chodzenia i prowadzenia roweru niż samej jazdy. Była niedziela więc grzybiarzy też było mnogo.
Po powrocie oczywiście przerabianie towaru, suszenie, zaprawianie itp

Chyba budują autostrade przez las © este


W lesie © este


Odpoczynek przy paśniku © este



Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
02:11 h 22.44 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pochmurny Przegibek

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 1

Nie wiedziałem za bardzo co dzisiaj ze sobą zrobić, tym bardziej ,że chmury przewalały się nad górami , postanowiłem więc oblukać co tam na Przegibku słychać.
A słychać było niewiele, bo ciężkie chmury nie zachęcały do górskich wycieczek. W Międzybrodziu też pustawo,niestety jesień idzie.
To był ostatni tegoroczny górski wyjazd.
W poniedziałek do roboty :(

Różowo to nie wygląda:) © este


Przegibek © este


Widok z Przegibka na Żar © este


Wczesno jesienny Żar © este



Dane wyjazdu:
101.00 km 0.00 km teren
05:11 h 19.49 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wszystko na raz

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 4

Tak sobie miałem pojechać. I pojechałem. Było wszystko i góry i rzeka i nawet miasto.Założyłem nawet sakwy ,żeby mnie plecak nie uwierał za bardzo.
Jechałem niespiesznie typowo turystycznie, bo gdzie się tu spieszyć jak dookoła takie widoki się rozpościerają. Kiedyś tego nie zauważałem, ale człowiek się starzeje i mądrzeje :)


Tu Kozy © este


I tu kozy © este


Spokój po wekendzie © este


W oddali Żar © este


Karczma Żywiec © este


Żywiec zamek © este


Daniele w mini zoo w Żywcu © este


Żywiec © este


W Sanktuarium Rychwałdzkim byłem po raz drugi i znowu miałem te same odczucia. Jak wchodziłem do Kościoła to ogarniał mnie jakiś taki wewnętrzny spokój. Rzadko kiedy tak mam, lubię tu przyjeżdżać.


Rychwałd sanktuarium © este


Rychwałd, sanktuarium rychwałd © este


Gdzieś na podjeżdzie © este


Przełęcz Kocierską zdobyłem od południowej strony, myślałem ,że będzie gorzej. Co prawda parę razy się zatrzymywałem ,ale nie z powodu zmęczenia tylko ,że chciałem uchwycić to i owo.

Kocierz zaprasza © este


Kocierz © este


Już po sezonie © este


Widok z Kocierzy © este


Kocierz i sem ja © este


Zjazd miał być szlakiem zielonym ,ale trochę szkoda mi było aparatu w sakwie więc wybrałem bezpieczniejszą opcję i pojechałem w stronę Targanic równiutkim asfaltem.


Dane wyjazdu:
57.00 km 0.00 km teren
02:34 h 22.21 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Oblężony Żar

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 6

Po lajtowym rodzinnym rajdzie rowerowym postanowiłem wybrać się na Żar.
Popołudniowa bezchmurna pogoda zachęcała do tego.
Tempem ruszyłem szybkim i po niecałych 40 minutach zameldowałem się na moście w Międzybrodziu Żywiecki.

Widok z mostu w Międzybrodziu Żywieckim © este


Widok z mostu w Międzybrodziu Żywieckim © este


Drugie 40 minut zajęło mi wjechanie na szczyt. Udało mi się wyprzedzić nawet parę osób ;)


Dojechałem © este


Jezioro na szczycie góry © este


Na szczycie tłum jak na Marszałkowskiej w Warszawie, kolejka do baru na 20 osób, dobrze ,że miałem prowiant w plecaku i nie musiałem nic kupować.
Pokręciłem się trochę po szczycie, popodziwiałem widoki i po pół godzinie zjechałem z powrotem. Dobrze ,że zaopatrzyłem się w dzwonek bo musiałem po drodze rozganiać niespiesznie schodzących turystów, co przy prędkości ponad 50 km/h nie jest zbyt bezpieczne :)

Downhillowcy © este


Na szczycie Żaru © este


Tarsa rowerowa niekoniecznie dla rowerów miejskich © este


Widok z Żaru na południe © este


Widok z Żaru na północ © este



Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
02:18 h 15.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

III gminny rajd rowerowy

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 6

Ledwo tydzień wyjechałem z Pisarzowic, a tu znowu jestem.
Zostało trochę urlopu więc go trzeba wykorzystać. Na nartach nie jeżdżę to i w zimie mi urlop niepotrzebny.
Akurat 8 września odbywał się trzeci gminny rajd rowerowy, impreza skierowana głównie dla rodzin, ale mnie jako rodowitego Pisarzowianina nie mogło zabraknąć :)
Trasa lajtowa 26 km , tempo jeszcze bardziej.
Spotkałem paru znajomych , których nie widziałem kilka lat. Pogadaliśmy sobie, dowiedziałem się parę ciekawych rzeczy,posłuchałem plotek.
Fajne są takie spotkania.
Na mecie w Starej Wsi serwowali wyśmienitą grochówkę.

Na starcie © este


Na starcie © este


Kolejka po grochówkę © este


Ja przyjechałem do domu to poczułem jednak pewien niedosyt , a że było już po 15 szybkim tempem (jak na mnie) pojechałem na Żar.

Statystyki zbiorcze na stronę
free counters